Albert Sapatka, Kronika parafii ewangelickiej w Rynie w Prusach Wschodnich, tłum. Małgorzata Szymańska-Jasińska, oprac, oraz wstęp Grzegorz Białuński i Grzegorz Jasiński, seria: Moja Biblioteka Mazurska, Warszawa-Dąbrówno 2003, ss. 170. Kronika ryńskiego pastora Waldemar Mierzwa, przedsiębiorca i wydawca, jest Mazurem nie z urodzenia a z wyboru. Blisko ćwierć wieku temu osiadł na dobre na Mazurach. Mieszkając tu włączy! się w życie regionu, oddając się szlachetnej i pożytecznej pasji edytorskiej. W zainicjonowanej przez siebie serii wydawniczej „Moja Biblioteka Mazurska" drukuje zapomniane lub nieznane monografie mazurskich miasteczek i ich okolic. Do tej pory ukazały się; Helmuta Meyera Dzieje Miasta Dąbrówna w Prusach Wschodnich 1326-1926 w tłumaczeniu Rafała Wolskiego, Chrystiana Beniamina Boćka Kronika miasta Dąbrówna oraz wybór reportaży o Warmii i Mazurach z przedmową Andrzeja Saksonia pt. A dąb rośnie. Wszystkie te książki, podobnie jak i tu recenzowana, odznaczają się staranną szatą graficzną i atrakcyjną formą wydawniczą. Za każdym razem widać znaczny postęp ile pozycja pierwsza „Mojej Biblioteki Mazurskiej" poświęcona dziejom miasta Dąbrówno jest jedynie tłumaczeniem bez dodania aparatu naukowego, to następne książki zaopatrzone są w fachowe przedmowy i krytyczne opracowanie tekstu. Kronika parafii ewangelickiej w Rynie, napisana przez proboszcza ryńskiego Alberta Sapatkę z okazji 300-lecia istnienia tamtejszego kościoła (1604-1904), jest bardzo udanym przedsięwzięciem edytorskim. Przypisy, indeksy osób oraz nazwy geograficzne a także wstęp opracowali Grzegorz Białuński i Grzegorz Jasiński, Redaktorzy tomu wyeliminowali występujące w książce archaizmy, które utrudniałyby współczesnemu czytelnikowi zrozumienie tekstu. Monografia ta jest czytelna po upływie wielu lat także dzięki profesjonalnemu przekładowi Małgorzaty Szymańskiej-Jasińskiej. Wydanie pracy Alberta Sapatki w polskim tłumaczeniu jest zasadne, ponieważ książka ta zachowała swoją wartość faktograficzną, powstała na podstawie bogatych danych źródłowych, z których wiele niestety zaginęło. Sapatka, jako pastor pracujący na Mazurach opowiadał się za popularyzacją polskich książek religijnych i czasopism kościelnych, proponował przetłumaczenie bądź wznowienie rozmaitych tytułów, także w celu umacniania świadomości religijnej ludności i przeciwstawienia się wpływom innych konfesji na Mazurów. W XIX wieku nastąpił, bowiem wzrost zainteresowania przeszłością, wynikający z potrzeby podbudowy świadomości narodowej i rozwoju tożsamości regionalnej. Musiało się to odbić również na powstaniu historiografii kościelnej. Wpływ miał na to racjonalizm, a częstokroć względy czysto praktyczne, wymuszające rozstrzyganie licznych sporów, do których dochodziło na skutek zmian w Kościele ewangelickim na Mazurach. Okazało się, iż potrzeba utrwalania wiedzy historycznej nie od razu zyskiwała życzliwość pastorów. Ich zainteresowania sprawami historii przejawiało się szczególnie przy okazji jubileuszy poszczególnych gmin, miast czy kościołów. W 1902 roku na synodzie prowincjonalnym została powołana Komisja do Badań Historii Kościoła w Prusach Wschodnich. Przyjęto wówczas wniosek Alberta Sapatki zobowiązujący pastorów oraz rady parafialne do szerzenia wiedzy o przeszłości swoich zborów i wykazanie troski o ich kroniki. Albert Sapatka dał osobisty przykład tego typu działalności. Był to okres upowszechniania kościelnej historii lokalnej, dziejów jej poszczególnych parafii, miejscowości i większych instytucji terytorialnych. Opisywano historię Kościoła ewangelickiego od jego najniższego szczebla, tj. od parafii, aby w końcu poprzez biografie, przyczynki i podobne publikacje, dojść do pełnej historii prowincji. Książka Alberta Sapatki ilustruje odmienny i specyficzny aspekt poznawania i oswajania niemiecko-polskiej przeszłości miast mazurskich. Uczy ona szacunku dla przeszłych czasów, zawiera wiedzę o swojej parafii, o historii najnowszej. Dzieje parafii w Rynie spisane zostały przez autora kroniki równo sto lat temu. Autor jako nauczyciel szkoły miejskiej oczekiwał na wakujące miejsce duszpasterskie. Otrzymał je w 1866 roku. Było to nowo utworzone stanowisko prowincjonalnego pastora na Mazurach. W 1868 roku przeniesiono go do Olsztyna, gdzie objął funkcję proboszcza, opiekującego się diasporą ewangelicką. To właśnie jemu powierzono budowę Kościoła ewangelickiego w tym mieście, z czego wywiązał się z powodzeniem. Pastor Albert Sapatka należał do grupy najbardziej aktywnych duchownych na Mazurach. Brał czynny udział w Misji Wewnętrznej, której celem było pozyskanie dla Kościoła tych, którzy oddalili się i oddalali od niego. Wniósł duży wkład w organizowanie konferencji, przygotowujących pastorów do pracy w mazurskich realiach. Wysoko ceniono jego kaznodziejskie zdolności, a także umiejętności w zarządzaniu parafią. Wiele czasu i sił, o czym sam informuje swoich czytelników, poświecił odbudowie i rozbudowie kościoła w Rhein, dzisiejszym Rynie. Autor na podstawie dosyć szerokiej kwerendy archiwalnej oraz skąpej jeszcze wówczas literatury, posiłkując się dawnymi dokumentami, dogłębnie spisał i przedstawił dzieje Rynu do 1904 roku ze szczególnym uwzględnieniem losów miejscowej parafii ewangelickiej. Sporządził chronologiczny zapis wydarzeń często podając do nich własny komentarz. Skrupulatnie opisuje niemal każde wydarzenie w życiu parafii. Dzięki niemu wiemy, iż w 1900 roku parafia ryńska liczyła 6200 dusz, a w samym mieście Ryn mieszkało 2025 ewangelików. W tamtych czasach tak znaczna liczba wiernych gwarantowała, że ewangelicka gmina w Rynie mogła być spokojna o swoje losy i z ufnością spoglądać w przyszłość. Rozwój całego życia kościelnego od prawie czterystu lat, pozwalał mieć nadzieję na dalsze dobre lata. Parafia jak żadna inna przeszła przez rozmaite okresy konfliktów lokalnych, wojen i niepokojów. Pomimo to w 1604 roku ukończono budowę kościoła. Pierwszy budynek kościelny na wzgórzu miasta był mały i skromny. Wówczas okolica była słabo zaludniona, a ziemia leżała odłogiem. Członkowie kościoła cierpieli głód i żyli ubogo. Trudne i ni e z organizowane było całe życie kościelne. W czasach Alberta Sapatki wiele odmieniło się na lepsze. Gmina posiadała już godny i piękny kościół, w którym jego członkowie bez zewnętrznego przymusu, ale z własnej woli, gromadzili się tłumnie na nabożeństwa, które bez żadnych waśni odbywały się po niemiecku i po polsku. Liczba mieszkańców miasta i gminy znacznie się zwiększyła, ziemia dawała coraz obfitsze plony, wzrosła zamożność ludności. Życie duchowe w kościele i w gminie zostało uporządkowane a ich instytucje bogato wyposażono. Kiedy pastor Sapatka spisywał swoją kronikę, nie można było przewidzieć, że wiek XX naznaczony zostanie dwiema dyktaturami: nazistowską i komunistyczną. Zarówno przed II wojną światową jak i po 1945 roku nastąpiły wielkie zmiany w życiu parafii. Brak tolerancji i postępujący proces dezintegracji społecznej powodowały kolejne okresy kryzysu ewangelicyzmu na Mazurach. Poczynając od lat pięćdziesiątych na Mazurach, a również w gminie Ryn nastąpił masowy exodus miejscowej ludności na Zachód. Spowodowało to znaczne zmniejszenie liczby członków zboru. Ów proces migracyjny oraz ubożenie instytucji kościelnych przyczyniały się do zamierania parani. Dziś parafia ryńska ze swoim filiałem w Sterlawkach Wielkich i należącymi do niej miejscowościami liczy około 200 osób. Piękny kościół z czasów pastora Sapatki spłonął w Wigilię 1940 roku. Zabrakło dobrej woli ze strony wszystkich zainteresowanych by spalony kościół odbudować. Ówczesne czasy nie sprzyjały temu. W miejsce kościoła na wzgórzu miasta zbudowano, pod koniec lat siedemdziesiątych, hotel z restauracją. Obecnie ewangelicy ryńscy zbierają się w kaplicy (120 m2) urządzonej w starej plebani, w której początkowo zamieszkiwał pastor Albert Sapatka. Prezentowana monografia autorstwa Alberta Sapatki na dobre wpisała się w nurt lokalnych badań. Jest to wydanie źródłowe dostarczające informacji o historii Kościoła ewangelickiego i o rozwoju społeczności w Prusach Książęcych i Wschodnich, o mentalności i obyczajach. Kronikarz podjął problematykę mało znaną dotyczącą funkcjonowania parafii i jej źródeł utrzymania. Książka jest adresowana do historyków i miłośników dziejów Mazur. Można mieć nadzieję, że również mazurscy ewangelicy zainteresują się tą cząstką swojej przeszłości. Alfred Czesla |